Strona główna » Serwis główny » Aktualności » Na to czekamy - "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego

Na to czekamy - "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego

Drogówka Smarzowskiego
Dodano: 02. 01. 2013
Tagi: Filmy, Drogówka, Smarzowski, Film

Dziwny ze mnie typ, nie przepadam za oglądaniem filmów. Jeśli już idę do kina, to najpewniej będzie to film polskiej produkcji (może to jest przyczyną tego, że tak rzadko tam bywam).

Są jednak w Polsce reżyserzy, którzy potrafią zrobić film, po którym nie chce się jeść, pić i żyć, tak było na przykład z "Różą" Wojciecha Smarzowskiego. Już w lutym na ekrany Polskich kin wejdzie kolejny obraz tego reżysera - "Drogówka".

Drogówka Smarzowskiego
Drogówka Smarzowskiego
Drogówka Smarzowskiego
Reżyser swój film dedykuje każdemu z nas - Tym, którzy mają prawo jazdy, tym, którzy jeszcze go nie mają, oraz tym, którym drogówka już zdążyła je zabrać. Pasażerom z przedniego i tylnego siedzenia. Trzeźwym i pijanym. Przechodniom i rowerzystom. Tym, którzy brali, biorą, i tym, co nie biorą. Dają, dawali i tym, co nie dają.
Spoty, które pojawiły się w sieci biją rekordy popularności, a osoby, które już film widziały twierdzą, że niczym nie odbiega od poprzednich produkcji, jest mocny. O czym tak właściwie jest?

„Drogówka” to barwna opowieść o współczesnej Warszawie. Subiektywny, pulsujący światłami drogowymi, kierunkowskazami i policyjnym kogutem portret miasta. To film o głupocie kierowców, o absurdalnych przepisach drogowych, o korkach ulicznych, autostradach na papierze i dziurawych jezdniach w rzeczywistości. O tym, że jeśli są ci, którzy biorą, muszą być i ci, którzy dają. Pojawia się refleksja o delikatnej różnicy między łapówką a dowodem wdzięczności.

Zdjęcia w filmie są agresywne i intensywne, niemal reporterskie, z wieloma punktami widzenia kamery. Chciałem być blisko aktorów, czuć emocje, słyszeć oddechy i szepty. Aktorzy musieli „być”, a nie „grać”. Dwie kamery na planie miały za zadanie „słuchać”, rejestrować, szybko reagować. Być dla aktorów. Nigdy odwrotnie -
mówi reżyser.

W "Drogówce" zobaczymy m.in Marcina Dorocińskiego, Bartłomieja Topę, Eryka Lubosa i Mariana Dziędziela. Za zdjęcia odpowiada Piotr Sobociński jr.
Autor: K. Szreder
1
Komentarze do:

Na to czekamy - "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego

Dodaj komentarz

Nick:
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować tutaj »
Wpisz kod z obrazka:
Kama27

Na to czekamy - "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego

Kama27 // 05.02.2013 16.27

Jeszcze nie bylam, ale slyszalam opinie, ze mocny bardzo.