Wpadłaś w dziurę? Walcz o odszkodowanie!

Odwilż oznacza wzmożoną pracę drogowców i warsztatów samochodowych. Polskie drogi przypominają serc szwajcarski i przyczyniają się do uszkodzenia opon, felg czy zawieszenia. Wypadki chodzą po ludziach, bądź przygotowana na taką sytuację i zobacz jak powinnaś postępować. 

Wpadłam - i co dalej?
W takiej sytuacji istotne jest zebranie dowodów. Zadzwoń na policję lub straż miejską, notatka od odpowiednich służb potwierdzi wiarygodność twoich zeznań. Jeśli przyjazd funkcjonariuszy nie jest możliwy, postaraj się o zebranie danych świadków zdarzenia, najlepiej byłoby gdyby nie byli to Twoi pasażerowie. Użyj telefonu komórkowego i zrób zdjęcia miejsca zdarzenia i uszkodzeń. Istotne jest, aby na zdjęciach pojawiły się elementy umożliwiające identyfikację miejsca ( przystanek autobusowy, charakterystyczny budynek).




Znajdź zarządcę i zgłoś szkodę
Od policji przybyłej na miejsce zdarzenia możesz dowiedzieć się kto jest zarządcą drogi. Spółdzielnie i Wspólnoty Mieszkaniowe odpowiedzialne są za drogi osiedlowe, drogi gminne podlegają wójtowi, powiatowe do zarządu powiatu, wojewódzkie do zarządu województwa, autostrady i drogi krajowe to GDDKiA.  Zarządca drogi odpowiada zarówno za szkody rzeczowe - wszelkiego rodzaju uszczerbek, jakiego doznaje poszkodowany w swoim majątku (np. zwrot kosztów związanych z koniecznością naprawy lub wymiany felgi, opony, elementów zawieszenia etc), jak i szkody osobowe - ściśle powiązane z osobą poszkodowaną, a więc będące następstwem naruszenia dóbr osobistych, lecz również powiązanych z nimi kosztów majątkowych (np. zadośćuczynienie, zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji).




Pisemne roszczenie wraz z kompletem dokumentów należy złożyć u zarządcy drogi bądź jego ubezpieczyciela. Odpowiednie druki często znajdują się na stronach www zarządców dróg. 

Czas
Na zgłoszenie zdarzenia mamy trzy lata, jednak warto to zrobić jak najszybciej, ponieważ zarządca drogi może załatać dziurę i nasza sytuacja zmieni się. Najczęściej firma ubezpieczeniowa zarządcy wysyła do nas swojego rzeczoznawcę, do tego czasu nie możemy naprawiać auta. Jeśli to zrobimy, faktura przez nas przedstawiona może zostać zakwestionowana. 

Jeśli mamy już protokół z oględzin, to wtedy możemy naprawić auto i liczyć na zwrot pieniędzy. Na likwidację szkody firma ubezpieczeniowa ma 30 dni.