Opłata zapasowa - co to oznacza dla Kowalskiego?

Szok i niedowierzanie! Premier Kopacz po cichu w cieniu afery w służbie zdrowia wprowadziła "dekret" w wyniku którego nastąpiła podwyżka akcyzy na paliwo o 76% - tak grzmiały prawicowe media. Rozpętała sie burza. Wiele wskazuje na to, że była to burza w szklance wody.

W pierwszym tygodniu nowego roku obniżki cen odnotowały wszystkie paliwa. Ośmiogroszowy spadek dotyczył cen Pb95 i Pb98Litr diesla, który przed tygodniem kosztował jeszcze 4,59 zł obecnie można kupić średnio po cenie 4,52 zł. Gaz tankowaliśmy za średnio 2,34. 

Do końca ubiegłego roku przedsiębiorcy byli zobowiązani do utrzymywania rezerwy surowca, która miała zapewnić ciągłość produkcji przez 76 dni. Z początkiem roku 2015 wartość tę obniżono do 68 dni. Producent korzystający z tej możliwości musi zapłacić opłatę zapasową na konto Agencji Rezerw Materiałowych.

Opłata ta jest tym wyższa, im rezerwa posiadana przez producenta jest mniejsza niż zapas potrzebny do kontynuowania wytwarzania paliw przez 90 dni. Stawka wynosi 43 zł za tonę ropy naftowej i 99 zł za tonę LPG. Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Niewiele. Eksperci twierdzą,że możliwa jest podwyżka, ale na poziomie 4-6 groszy na litrze, ale i to nie jest przesądzone.