Dakar 2015 - pierwszy etap z obiecującymi wynikami

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wiele wskazuje na to, że Polacy solidnie namieszają na tegorocznym Dakarze. Otwarcie tego legendarnego rajdu obfituje w obiecujące wyniki. 

Polscy motocykliści w niedzielnym wyścigu nie zdołali wskoczyć do czołówki.  Jakub Przygoński był 31., a Jakub Piątek 42. Michał Hernik i Paweł Stasiaczek uplasowali się odpowiednio na 79. i 81. miejscu, a Maciej Berdysz, zgodnie z założeniem dotarł do mety nie forsując tempa na 131. pozycji.

Świetne otwarcie dla Rafała Sonika. Kapitan Poland National Team ustąpił tylko Chilijczykowi Ignacio Casale. Obaj wyraźnie narzekają na prędkość maksymalną swoich maszyn. 

Jeśli chodzi o kierowców samochodów najlepszy czas z Polskiej drużyny wykręcił Krzysztof Hołowczyc, który uplasował się na 4 pozycji.

- Starałem się jechać mądrze, nie szarżować zbytnio ale jednocześnie nie odstawać od czołówki. Pierwszy odcinek był bardzo szybki ale i w miarę przyjemny. Jestem też bardzo zadowolony ze współpracy z Xavierem. To jego Dakarowy debiut, a spisał się bardzo dobrze – relacjonował „Hołek”. 

Marek Dąbrowski przyjechał na świetnym 15. miejscu, a Adam Małysz z Rafałem Martonem krótko po nim, uzyskując 18. czas. Czwarty samochód ekipy NeoRaid z Piotrem Beaupre i Jackiem Lisickim uplasowała się na 54. miejscu

Ostatnie na trasie pojawiły się ciężarówki.  Najszybszy był Hans Stacey w Iveco, a kolejne miejsca zajęły dwa Many Holendra Marcela van Vlieta i Czecha Alesa Loprais. Gerard de Rooya z Dariuszem Rodewaldem na pokładzie Iveco osiągnęli 9. czas, a Tatra Jarka Kazberuka i Robina Szustkowskiego dotarła do mety na 37. lokacie.