Alfa Romeo 4C La Furiosa - kopara opada

Alfa Romeo nie jest najbardziej popularną marką, którą możemy spotkać na Polskich drogach. Cóż, lubimy wierzyć w stereotypy i powielać je dalej. A o Alfie można usłyszeć absolutnie wszystko poza tym, że jest niezawodna. Generalnie masz cud włoskiej techniki masz również kartę stałego klienta w warsztacie i kartę miejską, żeby jakoś po mieście się poruszać. Pewnie w każdej plotce jest ziarno prawdy, ale niezaprzeczalne jest to, że ich auta wyglądają "jakoś"! 

• NA PODBÓJ DUBAJU! 

Klient w Dubaju to klient bogaty, ale również piekielnie wymagający. I nie chodzi tu na ogół o bóg wie jakie osiągi, ale o design. Tutaj wszystko musi wyglądać na trzy razy droższe niż w rzeczywistości jest, musi wyglądać inaczej niż to co widzisz u równie zamożnego sąsiada. W czasie Dubai International Motor Show Alfa przygotowała coś co zmusza nas do zbierania szczęki z podłogi. A jest to Alfa Romeo 4C La Furiosa.

• AKSAMITNA REWOLUCJA

Ten wyjątkowy egzemplarz 4C La Furiosa powstał we współpracy z Garage Italia Customs, spółki założonej i należącej do Lapo Elkanna. Nadwozie pokrywa perłowy matowy lakier z efektem gradient, przechodzącym z czarnego koloru dachu wykonanego z włókna węglowego w czerwoną barwę „Accursio" w dolnej części samochodu. Również maska silnika pokryta jest tym samym odcieniem, nadając wrażenie pełni, dzięki przezroczystej szybie tylnej pozwalającej dostrzec kolor i mechanikę. We wnętrzu dominuje alcantara, włókno węglowe i dotyk aksamitu. Mimo bardzo intensywnego i na dłuższą metę pewnie męczącego koloru, całość wygląda imponująco!




Garage Italia Customs nie wspomina o jakichkolwiek modyfikacjach mechanicznych. Prawdopodobnie model napędzany jest przez 1,75-litrowy czterocylindrowy silnik generujący 240 KM, który umożliwia osiągnięcie pierwszej setki po 4,5 sekundy.