Porsche odpowiada na zarzuty Meadow Walker

Ból po stracie ukochanej osoby nie zna wieku, nie jest słabszy w wieku dojrzałym czy nastoletnim.  Na śmierć nie można się przygotować, ale ze stratą już trzeba się oswoić. Z pustką po ojcu nie może poradzić sobie Meadow Walker, córka Paula Walkera aktora znanego z serii Szybcy i Wściekli. 




Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o jego tragicznej śmierci, ale przypomnijmy w telegraficznym skrócie. Przyjaciel Walkera traci panowanie nad Porsche, następnie uderza w latarnie i drzewo, auto staje w płomieniach. Obaj mężczyźni giną na miejscu. Do wydarzenia doszło blisko dwa lata temu w Kalifornii.  Dwa miesiące temu prawnicy Meadow Walker skierowali do sądu wniosek w którym współodpowiedzialnością chcą obciążyć Porsche. Według nich aktor mógłby przeżyć upadek jednak został uwięziony przez pasy, które w wyniku uderzenia połamały mu żebra i miednicę. Na odpowiedź producenta samochodów przyszło nam chwilę poczekać, dziś zabrał głos. 

Porsche z całą stanowczością stwierdza, że Walkier był świadomy z ryzyka i zagrożenia jakie może wynikać z prowadzenia lub jeżdżenia w osobie pasażera modelem 2005 Carrera GT. Dodatkowo przedstawiciele koncernu zwracają uwagę na fakt, że auto było nadużywane i niewłaściwie konserwowane.