Mandat za buziaka - rzeczywistość w Hiszpanii

Jeśli nie chcesz mojej zguby to nie całuj mnie dziś luby! A już na pewno nie kiedy prowadzisz auto w Hiszpanii, tamtejsza policja jest wyjątkowo surowa jeśli chodzi o "niestandardowe" zachowania. Boleśnie przekonała się o tym młoda dziewczyna podróżująca ze swoim narzeczonym. Otrzymała mandat wysokości 80 euro za to, że narzeczony pocałował ją w policzek w czasie jazdy.

Pokrzywdzona zapewnia, że cały czas patrzyła na drogę a na dodatek jechała wolno. Policja stanęła pod ostrzałem opinii publicznej i internatów pozostała jednak niewzruszona.  „Nie pozwolimy, abyś oddała życie za pocałunek” - taki wpis zamieściła Hiszpańska drogówka na portalu społecznościowym. Policja przypomniała, że mandatami sięgającymi nawet 1 000 euro karane jest golenie się, malowanie i jedzenie za kierownicą. Zapewniła jednocześnie, że takie zachowania wcale nie są rzadkością.