Kuchnia inspirowana motoryzacją - pieczone jabłka po królewsku

Jabłka na ciepło najczęściej jadamy w szarlotce, a pieczone nie cieszą się już taką popularnością. Ja je bardzo lubię, często trafiają na stół w różnych wariacjach i kojarzą mi się z dzieciństwem.

Poza tym jak wiadomo jabłko, poza berłem i koroną, jest symbolem władzy królewskiej.




Gdy byłam mała, byłam pewna, że Maserati z "koroną" w logo, był samochodem dla księżniczek. Znacznie później dowiedziałam się, że w 1914 roku sześciu braci: Alfieri, Bindo, Carlo, Ernesto, Ettore i Mario Maserati założyło spółkę Societa Anonima Officine Alfieri Maserati.

Początkowo ta rodzinna firma zajmowała się przygotowywaniem samochodów innych marek do wyścigów. A jak głosi legenda Mario, który fascynował się malarstwem i rzeźbą, zaprojektował znak firmowy marki — słynny trójząb. Podobno inspiracją był posąg boga Neptuna.

Niemniej jednak moje pieczone królewskie jabłka zainspirowane są wspomnieniami z dzieciństwa i czerwonym kabrioletem dla księżniczki - Maserati GranCabrio.




Do przyrządzenia tych cudownych słodkości, będziemy potrzebować:

• 4 twarde jabłka

• 4 łyżeczki płynnego miodu

• 4 łyżeczki konfitury brzoskwiniowej (lub o innym smaku)

• pokruszony herbatnik lub 2 łyżki bakalii

• bitą  śmietanę

• polewę czekoladową.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Mieszamy konfiturę z pokruszonym herbatnikiem (lub bakaliami). Ścinamy wierzchołki jabłek. Za pomocą łyżeczki do wykrawania usuwamy gniazda nasienne.




Lekko nacinamy jabłko dookoła (tworząc linię „równika”), dzięki temu nie pękną podczas pieczenia.

Wypełniamy jabłka konfiturą, a następnie układamy je na blasze. Pieczemy około 30 minut (bardzo duże jabłka około 40-50 minut). Następnie wyjmujemy je, polewamy każde łyżką płynnego miodu i ponownie wkładamy do piekarnika na 5 minut.




Upieczonoe jabłka odstawiamy i czekamy chwilę, aż nieco przestygną. Następnie dekorujemy bitą śmietaną i polewą czekoladową. Smacznego!